Dzisiaj obchodzimy światowy dzień kota :)
Chociaż jestem trochę uczulona na te zwierzęta, bardzo je lubię za to, że są niezależne i zawsze chadzają własnymi drogami...
U moich sąsiadów jest kotka o wdzięcznym imieniu Fruzia. Jest piękna, ale nie zawsze daje się pogłaskać... ale i tak jest słodka.
Fruzia w całej krasie:
Kotek Puszek z czarną łatką
Dziś w przedszkolu był z Agatką.
A z kieszeni u fartuszka
Wyglądały małe uszka
Nagle ruszył się fartuszek,
Na podłogę skoczył Puszek.
Teraz, kotku, będziesz z nami,
My już Ciebie nie oddamy.
/wierszyk znaleziony w Kalendarzu Rodzinnym na rok 2014, wyd. Telegraph z Łodzi/
Pewnie wkrótce zejdę piętro niżej, żeby pogłaskać Fruzię za uchem z okazji Dnia Kota (jeśli w ogóle da się pogłaskać...)
Wszystkim posiadaczom tych pięknych zwierząt życzę aby ich pulpie nie sprawiały kłopotów w szczególności zdrowotnych :)
Z remontowym pozdrowieniem :)
A..a...kotki dwa...Piękne , pożyteczne, do pogłaskania i przytulania, ale poza domem.
OdpowiedzUsuń