wtorek, 25 marca 2014

Ach ten czarny bez...

Życie w remoncie to nie tylko remont zdrowia, mieszkania, domu, porządki... to także remont w ogrodzie. Wprawdzie, jeśli chodzi o ogród, to cały czas jest w remoncie i to generalnym, ale cieszę się bardzo, że jestem szczęśliwą posiadaczką czarnego bzu. Posiadanie tego cudownego krzewu przynosi wiele korzyści.


Po pierwsze jest to roślina którą stosujemy w zwalczaniu przeziębień. Osobiście dolewam sok do herbaty i otrzymuję przepyszny napotny napój, który jest przydatny przy gorączkach.
Nic dziwnego... Ma dwa razy więcej wit. C niż cytrusy, poza tym ma dużo kwasu foliowego, wit. A oraz witaminy z grupy B:B1, B2, PP, B6, B7
Ma też działanie detoksykacyjne, polecany jest w chorobach pęcherza moczowego, gdyż działa moczopędnie... Wymieniać na co może pomóc zajęłoby mi dość dużo miejsca, więc można śmiało stwierdzić, że roślina ta powinna być w każdym ogrodzie!





Prawda, że owoce wyglądają jak czarne perełki?


Mało tego... Witold Czuksanow znany z programu TV "Rok w ogrodzie" napisał w książce swojego autorstwa pt. "Zapytaj ogrodnika", że jest to jedyna roślina, która ma właściwości odstraszające gryzonie. Należy tylko zrobić...gnojówkę. Do tego celu należy zebrać 1 kg kwiatów i liści, namoczyć w 10 litrach wody. W czerwcu gnojówka kończy fermentację w ciągu tygodnia i wtedy wlewa się ją do nor. Najlepiej jakby znalazły się w nich i płyn i liście oraz kwiaty. Podobno w tej gnojówce jest glikozyd cyjanowy, który rozkładając się wydziela jakże trujący kwas pruski. I jeszcze jedno... Podobno bardzo śmierdzi... ale co tam, ważne żeby nic nie podgryzało korzeni Waszych kwiatów szczególnie tych cebulowych...


A kolejne wykorzystanie owoców i kwiatów jest czasochłonne, ale jakże dobre dla podniebienia... To nalewki :)
Przepisów jest dużo, ja wykorzystam jeden z kilku jakie są podane w książce "Złota Księga Nalewek" autorstwa Jana Rogali, którą dostałam od zaprzyjaźnionej Rodziny z Olsztyna. Aga, jeszcze raz Wam bardzo dziękuję :)
Nalewka nazywa się Czarny bez. Po prostu.

Składniki:
czarny bez, goździki sklepowe, cynamon, cukier, cytryna, wódka

Zerwać 35 dkg owoców czarnego bzu. Wsypać do gąsiorka. Dodać 2 goździki i mały kawałek cynamonu. Wlać 1/2 l wódki 45%. Dobrze zamknąć. Postawić w ciepłym miejscu na 2 tygodnie. Codziennie gąsiorkiem wstrząsnąć. Po dwóch tygodniach ostrożnie zlać nalewkę znad owoców. w 1/2 szklanki przegotowanej wody rozpuścić szklankę cukru. Dodać łyżeczkę do herbaty soku z cytryny. Ostudzić. Wymieszać z nalewką. Postawić w ciemnym miejscu na dwa tygodnie. Po tym czasie nalewkę przefiltrować przez bibułę filtracyjną. Rozlać do butelek. Dobrze zakorkować. Odstawić na dwa miesiące.
Smacznego!!


UWAGA!!

Owoców czarnego bzu nie jemy w stanie surowym, ani niedojrzałych. Muszą być dobrze dojrzałe i przetworzone (wyjątkiem są nalewki, ale fakt, że owoce muszą być bardzo dojrzałe zostaje niezaprzeczalny).

Remontujcie więc swoje ogrody z głową :)
Z bzowym pozdrowieniem




3 komentarze: